W
poszukiwaniu inspiracji lubię zaglądać na blogi i nie tylko, tak oto
zainteresowała mnie wystawa ubrań dla lalek. Kto by pomyślał, że lalka, którą
kiedyś się bawiłam może służyć za modelkę. Chciałabym wam przedstawić, Anicetty
i jej świat lalek.
Autorka opowiedziała swoją historie,
że zaczęło się trochę z
przypadku. Chciała sprawić radość swoim
córkom i szyła stroje dla ich lalek. Później przerodziło się w hobby, a potem w
sztukę. Miło byłoby, gdyby każdej z nas udało się spełnić swoje hobby zawodowo.
Ubrania są wykonane precyzyjnie, każdy szczegół dopieszczony. Urzekły mnie filcowe kapelusze, sama takie chętnie nosiłabym i nie tylko kapelusze. Na pewno projektantka nie może narzekać na modelki, które wyglądają świetnie. Na dodatek nie musi płacić im honorarium.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz