Translate

Obserwatorzy

wtorek, 28 lipca 2015

Co słychać w ogrodzie.

Pokaże Wam co słychać w moim ogrodzie i  gdzie w nim wypoczywam.  
Postanowiłam uratować mój stary parasol ogrodowy, który został zniszczony panującymi u nas warunkami atmosferycznymi - tak powstał przeciwsłoneczny koronkowy parasol.
  




 Trochę zdjęć ogrodu. Co i jak, gdzie rośnie w panującym artystycznym nieładzie. 










poniedziałek, 1 czerwca 2015

Tyle rzeczy mnie ominęło, na szczęście będą następne ładne dni, a ja będę miała towarzystwo na spacery po lesie w osobie mojego syna. Tak szybko minęła  wiosna. Niestety, w tym sezonie nie miałam czasu na obserwacje budzącej się do życia przyrody, ale za to mogłam zauważyć jak rośnie mój syn, a te chwile nie powtórzą się już nigdy. Ponieważ moje oczy tęsknią za wpatrywaniem się w płatki kwiatów, w zielone łodygi i powiewające liście postanowiłam udekorować moją kanapę wiecznymi kwiatami ze starych zasłon.








A jednak! Zdążyłam pooddychać rozchodzącym się po ogrodzie zapachem bzów.




wtorek, 7 kwietnia 2015

10 lutego 2015

10 lutego tego roku przybył na świat nowy członek naszej  rodziny.  Od kilkunastu dni nie oglądam telewizji ,nawet nie wiem co się dzieje na świecie. A mój zegar wybija teraz  czas od karmienia i zmiany pieluszki do następnego karmienia;-), więc wybaczcie mi ,że rzadko tu bywam. Mam nadzieję, że miedzy posiłkami młodego znajdę czas dla swoich pasji, że nadal będę poznawać nowe dziedziny rękodzieła. Cały czas zastanawiam się jak to robią moje ulubione blogerki , że mają czas na dzieci, prace i swoje pasje.


Wyróżnienie

Człowiek dwoi  się i troi.! Nareszcie się udało !!! 
 Zostałam wyróżniona wyzwaniu „recykling”.

piątek, 27 lutego 2015

Co można zrobić z swetra?

Ciężko szło, ale udało mi się zrealizować wyzwanie recykling. Oto, co można zrobić z starego  znoszonego  swetra.  Swetrzysko miało  iść już na  zasłużoną emeryturę, kiedy znalazłam stronę z  wyzwaniem i...  postanowiłam spróbować.   






piątek, 30 stycznia 2015

Odcięta od świata

Tak, tak, moi Drodzy, byliście kiedyś pozbawieni kontaktu z wirtualnym światem? Pewnie tak, ale  na własne życzenie, a nie zmuszeni przez złośliwość rzeczy martwych. Pewnego grudniowego dnia mój komputer odmówił pracy, po prostu się zawiesił tak ,że nie szło go  ponownie uruchomić. No cóż nie jestem informatykiem, tym bardziej że mam nowe oprogramowanie. Kiedy poprosiłam o uratowanie mojego sprzętu, usłyszałam, że mogę utracić swoje dane. Ogarnęła mnie rozpacz, jak to, nie będę miała swoich plików, przecież czasy pisania w zeszycie to już nie ta epoka. A może  jednak, trzeba spojrzeć w przeszłość i zacząć notować na kartkach papieru. Komputer miał nam ułatwić życie i kontakt ze światem. Ta przygoda  skłoniła mnie do refleksji ; Gdzie jest dziś prawdziwe życie ???


              Dlatego dopiero teraz składam Wam spóźnione życzenia.
          Szczęśliwego Nowego Roku, aby był lepszy od poprzedniego !